5 maja 2013

Dzień dobry/Dobry wieczór. Po zobaczeniu obrazka powyższego zaczęłam się poważnie zastanawiać czy nie przemycić Dr. Who do swojego spapranego mózgu. Samo Tardis <ta policyjna budka> jest już fascynujące. Zapowiadała się fajna majówka, a tu co? Siedziałam w domu. Tu tu tu dum. Znaczy jeszcze zdążyłam pojechać na jakieś 20 godzin do babci, a co. Jak wskazuje niedawno zmieniony tytuł bloga nic ciekawego się ze mną nie dzieje <ach te idealne cytaty Watsona>, a przynajmniej nic co mogę opisać na blogu. W czwartek prawdopodobnie idę do kina. Mam nadzieję, że wypali i nagle nie będę miała wolnego czasu w tym dniu ;)
Tak, podczas pisania posta robię milion innych rzeczy. Osoba Zaufana wstawiła zdjęcie poduszek z Sherlockiem i Watsonem. Od razu otrzymałam od Moniki wiadomość. Weź jej tu nie lub :3
No cóż, do widzenia. 

2 komentarze:

  1. Czekaj, czekaj... Czytam i nie dowierzam. (Chyba mam coś ze wzrokiem) Przyznajesz się, że mnie lubisz?

    OdpowiedzUsuń