Dzień dobry/Dobry wieczór.
Wiem, że nic nie wstawiam ani nie piszę ostatnimi czasy, ale po prostu nie wiem co pisać. Pisałam jakiś czas wyczerpujące posty, a tu pyk, zasoby się wyczerpały. Albo Benedict mnie rozprasza, ale w to wątpię. Jakby mnie ktoś porządnie w komentarzu, tak żeby wszyscy widzieli ochrzanił, czy coś takiego, może bym się zmotywowała i zaczęła pisać jak kiedyś. Ale oczywiście nie rezygnując ze zdjęć, to by było samobójstwo. No do cholery, samobójstwo. Nie, nie zaczynajmy tematu, proszę. Dziękuję. Tak, proszę i dziękuję sobie samej. Jak to się nazywa? Jakoś tam, nieważne. O, gif się zac... Chciałam napisać, że gif się zaciął, ale ożył na nowo. Przyszło mi czytać ciekawego bloga. Naprawdę bardzo ciekawy blog. Uświadamia mnie, że powinnam zacząć uczyć się spójników, przed którymi się stawia przecinek. Ma ktoś książkę od polskiego z 5 klasy? Nie no, jest noc a ja naprawdę nie wiem o czym pisać. W nocy przestaję myśleć.
W takim razie do widzenia? do zobaczenia?
Tak, jakoś tak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz