Tak, wiem, przejmiecie się tym okrutnie i będziecie mieli skrajne emocje.
No ale - doskonale wiedziałam co się zdarzy, jak to się zdarzy, co się wcześniej zdarzy, że Sherlock zadzwoni do Johna, powie te swoje cholerne 'Goodbye', w końcu skoczy z tego pieprzonego dachu, Johna potrąci rowerzysta, w końcu się do 'trupa' dostanie, będzie próbował zbadać puls, w końcu go zabiorą... Przepraszam za spoiler, nie mogłam się powstrzymać.
uwielbiam tą wersję Sherlocka !! :D
OdpowiedzUsuńW końcu ktoś normalny :D
Usuń