16 marca 2013

W końcu udało mi się obejrzeć Sherlocka BBC do końca. Ryczałam jak bóbr <chociaż Sherlock żył i ja doskonale o tym wiedziałam> przy Reichenbach Fall. Boże, chyba zaraz znów będę ryczeć.
Tak, wiem, przejmiecie się tym okrutnie i będziecie mieli skrajne emocje. 



No ale - doskonale wiedziałam co się zdarzy, jak to się zdarzy, co się wcześniej zdarzy, że Sherlock zadzwoni do Johna, powie te swoje cholerne 'Goodbye', w końcu skoczy z tego pieprzonego dachu, Johna potrąci rowerzysta, w końcu się do 'trupa' dostanie, będzie próbował zbadać puls, w końcu go zabiorą... Przepraszam za spoiler, nie mogłam się powstrzymać. 

2 komentarze: