16 marca 2013

W końcu udało mi się obejrzeć Sherlocka BBC do końca. Ryczałam jak bóbr <chociaż Sherlock żył i ja doskonale o tym wiedziałam> przy Reichenbach Fall. Boże, chyba zaraz znów będę ryczeć.
Tak, wiem, przejmiecie się tym okrutnie i będziecie mieli skrajne emocje. 



No ale - doskonale wiedziałam co się zdarzy, jak to się zdarzy, co się wcześniej zdarzy, że Sherlock zadzwoni do Johna, powie te swoje cholerne 'Goodbye', w końcu skoczy z tego pieprzonego dachu, Johna potrąci rowerzysta, w końcu się do 'trupa' dostanie, będzie próbował zbadać puls, w końcu go zabiorą... Przepraszam za spoiler, nie mogłam się powstrzymać. 

15 marca 2013

Zawał.

Dzisiaj po ludzku patrzę na statystyki strony <Znasz moje metody.> i dostaję zawału.
Kliknijcie najlepiej. Jestem z siebie dumna :3 Krótko, ale zawsze coś. Do widzenia

14 marca 2013

:3

Ten tydzień ogłaszam tygodniem informacji dobrych. Dlaczego?
Wtorek - Benedict przyznał się do tego że podpisali kontrakt dotyczący 4 serii Sherlocka.
Środa - Skądś ktoś się dowiedział albo ktoś specjalnie powiedział że któryś z odcinków serii 3 będzie na podstawie Błękitnego Rubinu. Rozdział bardzo lubię :3
Czwartek - Parade's End zgarnia 4 nagrody <co mnie nie obchodzi jakoś szczególnie> w tym jedna dla Benedicta w kategorii Najlepszy aktor. Za rolę Christophera Tietjensa, którego macie na zdjęciu wyżej i za rolę Sherlocka Holmesa. Co jutro będzie nie wiem, ale nic złego być nie może.

13 marca 2013

B.

Zastanawiałam się dość bardzo długo nad tym co mogę napisać na B. Pytałam się znajomych co mogę napisać na B. Pewnej nocy zimowej nagle do głowy wpadł mi genialny pomysł. Genialny pomysł brzmiał Benedict. Szczerze nie znam go tak jak bym go chciała znać <już pomijając osobiście>, ale miałam jeszcze do wyboru pewne dziwne propozycje mojej koleżanki, albo coś o czym jeszcze nie przeczytałam.
Tak więc wybrałam jednak to co mi pasowało. Już was nie będę męczyć takimi rzeczami jak data urodzenia (19.07.1976), wzrostem (184 cm), pełnym imieniem (Benedict Timothy Carlton Cumberbatch) czy innymi pierdołami typu miejsce urodzenia (Londyn) i tak dalej. Skąd znam? Z Sherlocka BBC. Skąd znam Sherlocka BBC? Dużo tłumaczyć, a w alfabecie 'S' jest, więc się kiedyś tam dowiecie. Za co lubię? No za to że jest Sherlockiem.! Jakbym miała się nad tym zastanawiać przez 40 dni i nocy to bym wam podała długą listę, ale na razie musi wam Sherlock wystarczyć. Boże, nawet mnie nudzi ten wpis. Teraz wam przepiszę coś z Filmweb żeby nie było że piszę, ale nie napisałam nic. Tak, dowiaduję się że spędził sobie rok w tybetańskim klasztorze. Kreatywnie :3 Od razu mi się przypomniał tybetański grzybek dobry na wszystko, ale to inna historia. Plusem Benedicta jest zdecydowanie to, że na jakikolwiek kolor reżyser XYZ każe go zafarbować nie będzie wyglądał jak idiota. A teraz sobie wyobraźmy Freemana z czarnymi włosami. Albo Downey Jr. z blondem na głowie. Nie wygląda to wybitnie. Mój Boże, nie mam o czym pisać. A jeszcze tyle do końca tego zdjęcia. O, znalazłam to czego szukałam w folderze. Więc w ramach ciekawostki :
Benedict :
-nie umie kroić pomidorów;
-nie umie narysować sera;
-aby się ubrać potrzebuje więcej czasu niż by się mogło wydawać;
-chce zrujnować twe szanowne życie;
-ty nie będziesz miała za bardzo wyboru co do poprzedniego punktu.
Tak, przepisywałam z jakiegoś obrazka z Tumblra. Ale moje poświęcenie polega na tym, że to tłumaczyłam :3 Choć nie wszystko. Reszta była zbyt istotna. Widzę że zdjęcie już się kończy, do widzenia mówię :333 Do-wi-dze-nia.


Tak, teraz to edytuję. Zobaczyłam że do końca zdjęcia zostało w cholerę dużo miejsca. Okienko do edycji powinno być przystosowane do bloga. A nigdy nie chce mi się nacisnąć 'podgląd'. Więc zostawiam was z tym mnóstwem wolnego miejsca.

12 marca 2013

:D


Dzisiaj nie będzie alfabetu czy normalnego postu. Powiem wam jedno : BĘDZIE 4 SEZON SHERLOCKA!  I tak, ja się z tego w cholerę cieszę.

10 marca 2013

A.


Dzień dobry :3 Dzisiaj Julka swym postem przypomniała mi <nie wiem jak, ale...> o alfabecie, którego dalej nie ma. Postanowiłam że będę na chybił trafił coś codziennie wymyślać i będzie dobrze ;) Czyli A. Tutaj mogę wspomnieć dwie postacie, ale zdecyduję się na tą pierwszą, która mi do głowy przyszła - Irene Adler. Teraz was zanudzę, więc jak ktoś nie jest zainteresowany, niech wciśnie alt+f4 i ma spokój.
Co można o niej powiedzieć - przede wszystkim to, że jest jedyną kobietą, której udało się przechytrzyć Sherlocka Holmesa. Kto wie czy tylko przechytrzyć. "Sherlock Holmes zawsze mówił o niej jako o tej kobiecie. Rzadko słyszałem, by określał ją w inny sposób. W jego oczach przesłania ona cały rodzaj żeński, do którego należy, i dominuje nad nim." W tym momencie zapewne zaczynacie myśleć że doskonała maszyna zwana jedynym detektywem doradczym na świecie się zakochała. Czytajmy dalej : "Nie oznacza to, że mój przyjaciel odczuwa do Ireny Adler coś na podobieństwo miłości." Czyli jednak nic tutaj niby nie ma. Albo wszyscy wypierają się tego że coś tu jednak JEST. Dlaczego mieliby się wypierać? " ... dla człowieka, biegłego w sztuce wyciągania wniosków, takie wtargnięcie w jego starannie poukładane życie doprowadziłoby do zakłóceń..." Czyli ten temat jest zbieraniną sprzeczności. Jest, ale nie ma. Po co Sherlock zamiast jakiejś ogromnej nagrody od króla Czech chciałby tylko zdjęcie Irene, które znalazł? Reżyserzy rzeczywiście są za tym że JEST i w filmie ci to pokażą.
 Sama w sobie Adler jest inteligentną kobietą. A nawet bardzo. "Spisał się Pan doprawdy znakomicie. Wywiódł mnie pan w pole. Aż do czasu fałszywego alarmu nie miałam żadnych podejrzeń. Jednak później, kiedy zrozumiałam, że się zdradziłam, pomyślałam o Panu." Przed chwilą przeczytaliście fragment listu Irene do Holmesa. Czy ktoś kto rozumu ma niewiele uznałby że ksiądz, który zasłabł przed domem ma coś wspólnego z nagłym 'pożarem', który potem się okazał najzwyklejszą świecą dymną? Szczerze wątpię. O Irene naprawdę wiele nie można powiedzieć bo jest jedną z dziesiątek postaci epizodycznych stworzonych przez Sir Arthura Conana Doyla na potrzeby kolejnych zagadek dla geniusza. Można jeszcze dodać że Adler była śpiewaczką operową. A ja dziękuję za waszą cierpliwość do mnie i za doczytanie tego do końca. Jestem wdzięczna :3

2 marca 2013

...

Zacne zdjęcie :3 Byłam dzisiaj na dniu otwartym w 30. Postanowiłam usiłować się dostać do klasy europejskiej (czyli z intensywną nauką języka angielskiego), ale na stronie szkoły o tej klasie jest napisane tyle co nic. I mam problem. No cóż.