12 lutego 2014

Witaj zabłąkany podróżniku po internetach. 
Pewnie jakoś tu trafiłeś i szukasz czegoś o mnie.
Owszem, znajdziesz coś o mnie, ale to co tutaj znajdziesz działo się wieki temu, więc nie jest zbyt aktualne. 
Ten blog praktycznie nie żyje, ale jednak go zostawię dla potomności, może kiedyś znów zacznę coś publikować. 
A póki co
Żyjcie długo i pomyślnie! <nie dotyczy Moniki> 
<tak wiem, Benedict nie robi tego poprawnie, ale tak jakoś zobaczyłam to zdjęcie i w ogóle>


9 grudnia 2013

Po prostu to obejrzyjcie.
Albo nie, nie oglądajcie.
No chyba, że macie shock blankety obok siebie.
Wtedy możecie to obejrzeć.
Za wszelkie szkody odpowiada BBC.

27 października 2013

Dzień dobry.
Dawno mnie tu nie było.
Znalazłam sobie zainteresowanie nazywane Doctorem i to zainteresowanie jest wciągające. Trochę za bardzo ale nic z tym nie zrobię. Nikomu ta informacja do szczęścia nie jest potrzebna ale trochę mnie usprawiedliwia bo piszę w nocy i z telefonu i w ogóle. Stąd brak przecinków i niewidome dla mnie położenie zdjęcia. Do widzenia i nie zabijcie się.

31 sierpnia 2013

Tak, nic nie piszę. Tak, nie chce mi się. Teraz możecie mnie bić.
Powróciłam do rysowania i efekty mnie naprawdę zadowalają. Tak, to ciemne pod nosem to krew. Tak, na zdjęciu było jej tak dużo. Tak, odpowiadam na niezadane pytania. Tak, ta krew mi nie wyszła. Tak, jest zaschnięta. Ogółem to Jim Kirk ze Star Treka J.J. Abramsa. <Kiedyś śmiałam twierdzić, że Chris Pine jest brzydki. Monika go broniła, ale ja dalej swoje. Teraz mam zdanie zupełnie odmienne.> <W ogóle cała obsada Star Treka jest ładna.>
Teraz taka trochę zmiana tematu. Pod wpływem wyżej wspomnianej i podlinkowanej Moniki <ten wpływ był czysto mentalny, możecie mi wierzyć> zaczęłam lepić z modeliny i wcale nie jest tak źle. Zupełnie nie umiem lepić słodkości, zwierzątka mają już inną sytuację życiową. 
Teraz jak każda, statystyczna, za dwa dni, gimnazjalistka, bardzo świeża powinnam rozwinąć temat klasy, do której się dostałam i pomarudzić, że wakacje się już kończą, ale tego nie zrobię bo temat klasy jest dla mnie tematem pechowym, a wakacje niech się kończą, dobrze im tak. Odezwała się ma zła strona. 
Ach, jeśli o zdjęcie chodzi - wygląda jak zrobione żelazkiem, ale tak naprawdę to samsung avila! BUM! Nie, nie zaskoczyłam Was, tak wiem. Tak więc wybaczcie jakość. 
Już miałam się spytać co na 'D', ale Doyle mi wpadł w oko, tak więc spodziewajcie się tego pana. 
Aktualnie rysuję Alice Eve <błagam, tak się pisze jej nazwisko> i może i nawet mi się uda. Może. 
Kilka postów pod rząd nie ma zdjęcia Benedicta, więc obawiam się, że możecie zacząć się obawiać, masło maślane, że to nie mój blog i przejął go kto inny. Tak więc rozwiewam Wasze obawy, to jeszcze jestem ja, niezmieniona gimnazjum, altówką i modeliną. 

22 sierpnia 2013

Tak, widzicie ten gif drugi raz. No ale muszę. 
Chekov! Tak, nareszcie coś na 'C'. Tak więc ten pan na zdjęciu to genialny Pavel Chekov. Odpowiedzialny za nawigację Enterprise wraz z panem Sulu. Ma przeuroczy akcent co właśnie czyni go postacią genialną. Najmłodszy w załodze Enterprise - 17 lat to faktycznie nie jest wiele.
" - Oh, ok. How old are you?
- Seventeen, sir.
- Oh, good, he's only seventeen."
Pam, pararam, cytat. W samym Star Treku odgrywa jednocześnie niewielką rolę, ale jednocześnie dzięki niemu właśnie nierzadko załoga wychodzi cało. Oprócz sterowania zajmuje się nieco mechaniką, co się dość bardzo przydało w Into Darkness. Bardzo ładnie wyglądał w czerwonym uniformie. Chekova w oryginalnej serii grał Walter Koenig, a w dwóch nowych filmach Anton Yelchin. No cóż, oglądając po raz pierwszy, pierwszy w życiu Star Treka <to było Into Darkness i poszłam, bo Benedict> nie zwróciłam na niego zbytnio uwagi. Nie pamiętałam o nim. Zapewne dlatego, że na początku filmu został przeniesiony do maszynowni. Drugi raz w tym filmie był widziany krótko, po prostu zdawał raport. Genialnie przy tym wyglądał, ale mniejsza z tym. Za trzecim razem uratował Scottiego i Kirka. Ale nadal nie wrył mi się w pamięć. Potem kupiłam Star Treka z 2009. Po tym filmie go zapamiętałam, polubiłam i zrozumiałam o co chodzi Tumblrowi. "Kepten on ze bridge!" - tak można by było zapisać jego wymowę. Kładącą nacisk na każdą głoskę, akcentując drugą sylabę od końca. Podsumowując - Pavel Chekov jest ulubieńcem tumblra, postacią bardzo sympatyczną, młodą, rosyjskiego pochodzenia, z genialnym akcentem, radzi sobie na wielu stanowiskach. Gdybym mogła z nim porozmawiać trwałoby to wieki, naprawdę. I to tylko ze względu na akcent.